Pierwsze plany utworzenia Unii Walutowej pojawiły się już w latach
60. XX wieku, lecz dopiero w latach 70. opracowano plan wprowadzenia
wspólnej waluty, a w 1979 roku powstał Europejski System Walutowy. W 1986 ECU zostało trzecią walutą na świecie, w której emitowano obligacje międzynarodowe.
Genezy euro jako jednolitej waluty Unii Europejskiej należy szukać w
historii Unii Europejskiej oraz w historii światowej gospodarki. Z
jednej strony, w 1968 roku nastąpiła realna integracja gospodarcza w
postaci unii celnej, z drugiej strony upadek systemu kursu walutowego
doprowadził do zbyt mocno zmieniających się kursów walut, który w opinii
polityków osłabiał handel.
W 1970 roku po raz pierwszy została skonkretyzowana idea europejskiej
unii walutowej. W tak zwanym planie Wernera, luksemburski premier Pierre Werner
wypracował wraz z ekspertami Unii Gospodarczej i Walutowej, ideę
jednolitej waluty. Projekt ten poniósł fiasko z powodu upadku systemu z
Bretton Woods. Ostateczna decyzja o utworzeniu wspólnej waluty Unii
Europejskiej zapadła w ramach traktatu z Maastricht, który powoływał do życia Unię Gospodarczą i Walutową.
W grudniu roku 1995 w Madrycie wspólnej walucie nadano nazwę euro. Ustanowiono też system TARGET – system automatycznych przeliczeń walut narodowych na euro.
1 stycznia 1999 roku nastąpiła inauguracja euro w transakcjach
bezgotówkowych w 11 krajach (bez Grecji), a od 1 stycznia 2002
wprowadzono tę walutę w formie gotówkowej w dwunastu państwach UE (oprócz Wielkiej Brytanii, Szwecji i Danii).
1 lipca 2002 ostatecznie wycofano z obiegu waluty narodowe 12 państw,
które przystąpiły do strefy euro. Rozszerzenie strefy euro nastąpiło do
tej pory pięciokrotnie: 1 stycznia 2007 przez euro został zastąpiony tolar słoweński, 1 stycznia 2008 funt cypryjski i lira maltańska, 1 stycznia 2009 korona słowacka, 1 stycznia 2011 korona estońska, a 1 stycznia 2014 łat łotewski.
Sztywne kursy wymiany mają Bułgaria, Bośnia i Hercegowina, Komory i Republika Zielonego Przylądka. Waluty Danii i Litwy należą do Mechanizmu Kursów Walutowych (ERM II).
środa, 29 stycznia 2014
czwartek, 23 stycznia 2014
Bańka spekulacyjna
„Bańka cenowa” jest definiowana przez Charlesa Kindlebergera
jako „gwałtowny i ciągły wzrost cen aktywów, który kreuje oczekiwania
dalszego ich wzrostu, przyciągając tym samym nowych inwestorów,
zainteresowanych zyskami kapitałowymi.” Z powyższego wynika, że „bańka
cenowa” jest samonapędzającym się mechanizmem, w którym wzrost cen nie
jest uzasadniony czynnikami ekonomiczno-finansowymi, a psychologicznymi,
np. ciągle rosnącymi oczekiwaniami. W podobny sposób „bańkę cenową”
określa Peter Garber,
opisując ją jako „pewien zakres zmian cen aktywów, który nie jest
możliwy do wyjaśnienia w oparciu o czynniki fundamentalne dla danej
kategorii aktywów.” „Bańka cenowa” występuje wtedy, gdy gwałtowna zmiana
cen aktywów
poza poziom ich wartości fundamentalnej (pęcznienie, nadmuchiwanie
„bańki”) kończy się równie gwałtowną korektą cen (pęknięcie bańki).
„Bańka cenowa” występuje wtedy, gdy obydwa warunki następują jeden po
drugim.
Historia zna wiele przykładów baniek spekulacyjnych, wśród nich spekulację cebulkami tulipanów w Holandii w latach 1636-1637 (tzw. Tulipomania) czy słynne bańki giełdowe, w tym przegrzanie koniunktury przed Wielkim Kryzysem.
Miejscem częstego formowania się baniek są giełdy papierów wartościowych. Inwestorzy widząc nagły trend wzrostowy cen skupują akcje w celu uzyskania szybkiego zysku. Dzieje się to przy podgrzanej atmosferze i dużym medialnym szumie rozpalającym wyobrażenia o potencjalnych zyskach. Inwestorzy zachowują się w sposób stadny, skupując walory nie zważając na brak uzasadnienia ceny w dotychczasowych wynikach finansowych.
Zwykle bąble spekulacyjne nie trwają długo. Gdy rozpoczyna się spadek cen akcji, inwestorzy wyprzedają wcześniej nabyte papiery. Następuje wówczas głębokie załamanie rynku i poważne straty wielu akcjonariuszy oraz okres niskich cen. Istnieje zestawienie grup kryteriów pozwalających na wczesną identyfikację bańki spekulacyjnej.
Historia zna wiele przykładów baniek spekulacyjnych, wśród nich spekulację cebulkami tulipanów w Holandii w latach 1636-1637 (tzw. Tulipomania) czy słynne bańki giełdowe, w tym przegrzanie koniunktury przed Wielkim Kryzysem.
Miejscem częstego formowania się baniek są giełdy papierów wartościowych. Inwestorzy widząc nagły trend wzrostowy cen skupują akcje w celu uzyskania szybkiego zysku. Dzieje się to przy podgrzanej atmosferze i dużym medialnym szumie rozpalającym wyobrażenia o potencjalnych zyskach. Inwestorzy zachowują się w sposób stadny, skupując walory nie zważając na brak uzasadnienia ceny w dotychczasowych wynikach finansowych.
Zwykle bąble spekulacyjne nie trwają długo. Gdy rozpoczyna się spadek cen akcji, inwestorzy wyprzedają wcześniej nabyte papiery. Następuje wówczas głębokie załamanie rynku i poważne straty wielu akcjonariuszy oraz okres niskich cen. Istnieje zestawienie grup kryteriów pozwalających na wczesną identyfikację bańki spekulacyjnej.
czwartek, 16 stycznia 2014
Czarny czwartek
W roku 1929 gospodarka światowa znalazła się w dużych kłopotach. Kraje europejskie z trudem odbudowywały swoje gospodarki po I wojnie światowej. Od kilku lat największe potęgi kolonialne prowadziły między sobą wojny celne destabilizując handel światowy.
Na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w tym samym czasie narastała bańka spekulacyjna. Wzrost akcji spowodował podniesienie wartości aktywów należących do inwestorów giełdowych. Banki udzieliły wielu kredytów pod zastaw przewartościowanych akcji. Za pożyczki inwestorzy kupowali kolejne akcje i bańka coraz bardziej się nadymała. W tym okresie ani spółki akcyjne, ani banki nie podlegały publicznemu nadzorowi. Wiele spółek, których akcje notowały ogromny wzrost, było w rzeczywistości nic nie wartych i prowadziło niepewne interesy.
Jednak w końcu liczba nowych inwestorów wchodzących na giełdę okazała się niewystarczająca do podtrzymania wzrostu. Dnia 24 października roku 1929 rozpoczęła się gwałtowna wyprzedaż. Im bardziej ceny spadały, tym więcej osób pozbywało się akcji. Wszyscy chcieli sprzedać udziały wiedząc, że za chwilę stracą one wartość. W panice sprzedawano również akcje spółek o pewnych fundamentach.
W ciągu pierwszego dnia obrócono 13 milionami akcji, a w ciągu następnych kilku liczba ta doszła do 30 milionów. Wartość większości udziałów spadła praktycznie do zera. Inwestorzy stracili wszystko, a ci, którzy wzięli kredyty, zbankrutowali. Dłużników było tak wielu, że banki utraciły dużą część wkładów ludności. Wiele z nich ogłosiło też bankructwo. W ten sposób rozpoczęła się spirala zadłużenia, która stała się pierwszym etapem Wielkiego Kryzysu.
Na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w tym samym czasie narastała bańka spekulacyjna. Wzrost akcji spowodował podniesienie wartości aktywów należących do inwestorów giełdowych. Banki udzieliły wielu kredytów pod zastaw przewartościowanych akcji. Za pożyczki inwestorzy kupowali kolejne akcje i bańka coraz bardziej się nadymała. W tym okresie ani spółki akcyjne, ani banki nie podlegały publicznemu nadzorowi. Wiele spółek, których akcje notowały ogromny wzrost, było w rzeczywistości nic nie wartych i prowadziło niepewne interesy.
Jednak w końcu liczba nowych inwestorów wchodzących na giełdę okazała się niewystarczająca do podtrzymania wzrostu. Dnia 24 października roku 1929 rozpoczęła się gwałtowna wyprzedaż. Im bardziej ceny spadały, tym więcej osób pozbywało się akcji. Wszyscy chcieli sprzedać udziały wiedząc, że za chwilę stracą one wartość. W panice sprzedawano również akcje spółek o pewnych fundamentach.
W ciągu pierwszego dnia obrócono 13 milionami akcji, a w ciągu następnych kilku liczba ta doszła do 30 milionów. Wartość większości udziałów spadła praktycznie do zera. Inwestorzy stracili wszystko, a ci, którzy wzięli kredyty, zbankrutowali. Dłużników było tak wielu, że banki utraciły dużą część wkładów ludności. Wiele z nich ogłosiło też bankructwo. W ten sposób rozpoczęła się spirala zadłużenia, która stała się pierwszym etapem Wielkiego Kryzysu.
sobota, 11 stycznia 2014
Ingvar Kamprad - IKEA
Ingvar Kamprad (ur. 30 marca 1926, gmina Älmhult) – szwedzki przemysłowiec, założyciel międzynarodowej firmy IKEA, obecnie jeden z najbogatszych ludzi świata (majątek szacowany przez Forbesa na 3,3 mld USD). Urodził się na terenie gminy Älmhult, wychował się na rodzinnej farmie Elmtaryd, w parafii Agunnaryd.
Swój biznes rozpoczął już jako mały chłopiec sprzedając zapałki które, jak głosi anegdota, sam rozwoził okolicznym mieszkańcom na rowerze; z czasem rozszerzył asortyment m.in. o nasiona, ołówki i długopisy oraz ozdoby choinkowe.
Mając 17 lat, w 1943 założył IKEA (nazwa powstała jako akronim od wyrazów: Ingvar, Kamprad, Elmtaryd, Agunnaryd).
W 1965 roku otworzył swój sklep w Sztokholmie o powierzchni 45 000 metrów kwadratowych.
Od 1976 mieszka w Lozannie w Szwajcarii, jednak cały czas podkreśla swój patriotyzm i oddanie Szwecji. Przejawia sentyment do Polski, gdyż w latach 60., gdy szwedzka branża meblarska bojkotowała jego firmę, to dostawy z Polski pozwoliły jej przetrwać. Podczas pobytu w tym kraju popadł w alkoholizm.
W 1994 została ujawniona faszystowska przeszłość Kamprada. W latach 40. i 50. udokumentowano, iż związany był z faszystowskim Ruchem Młodoszwedzkim. Co więcej okazało się, iż jego rodzina dwa pokolenia wcześniej emigrowała z Niemiec, i jest powiązana genealogicznie z Paulem von Hindenburgiem. Kamprad przyznał wtedy publicznie, iż jest to jedna z tych rzeczy w życiu, z powodu których jest mu najbardziej wstyd, a jako gest pojednania z organizacjami żydowskimi wspomógł je finansowo.
Poza pamiątkowym krzesłem po matce, praktycznie całe umeblowanie jego domu pochodzi z IKEI.
Swój biznes rozpoczął już jako mały chłopiec sprzedając zapałki które, jak głosi anegdota, sam rozwoził okolicznym mieszkańcom na rowerze; z czasem rozszerzył asortyment m.in. o nasiona, ołówki i długopisy oraz ozdoby choinkowe.
Mając 17 lat, w 1943 założył IKEA (nazwa powstała jako akronim od wyrazów: Ingvar, Kamprad, Elmtaryd, Agunnaryd).
W 1965 roku otworzył swój sklep w Sztokholmie o powierzchni 45 000 metrów kwadratowych.
Od 1976 mieszka w Lozannie w Szwajcarii, jednak cały czas podkreśla swój patriotyzm i oddanie Szwecji. Przejawia sentyment do Polski, gdyż w latach 60., gdy szwedzka branża meblarska bojkotowała jego firmę, to dostawy z Polski pozwoliły jej przetrwać. Podczas pobytu w tym kraju popadł w alkoholizm.
W 1994 została ujawniona faszystowska przeszłość Kamprada. W latach 40. i 50. udokumentowano, iż związany był z faszystowskim Ruchem Młodoszwedzkim. Co więcej okazało się, iż jego rodzina dwa pokolenia wcześniej emigrowała z Niemiec, i jest powiązana genealogicznie z Paulem von Hindenburgiem. Kamprad przyznał wtedy publicznie, iż jest to jedna z tych rzeczy w życiu, z powodu których jest mu najbardziej wstyd, a jako gest pojednania z organizacjami żydowskimi wspomógł je finansowo.
Poza pamiątkowym krzesłem po matce, praktycznie całe umeblowanie jego domu pochodzi z IKEI.
czwartek, 9 stycznia 2014
Krach giełdowy
Krach giełdowy, panika giełdowa, szok giełdowy – nagły, gwałtowny spadek kursów akcji większości spółek notowanych na giełdzie. Krach spowodowany jest nagłym pogorszeniem nastrojów inwestorów prowadzącym do paniki i nagłej wyprzedaży walorów.
Zwolennicy teorii nieefektywności rynków uważają, że są one związane z psychologią zachowań uczestników rynku, którzy czasami skłonni są działać nieracjonalnie (czego innym przykładem jest np. masowe uczestnictwo w grach loteryjnych). Jeżeli wzrost cen akcji trwa odpowiednio długo, na rynek napływa coraz więcej pieniędzy, od kolejnych osób (inwestorów). Powoduje jeszcze większe wzrosty. Pojawia się irracjonalne przekonanie, że wzrost wartości jest rzeczywisty. Dopóki przystępujący do piramidy są liczniejsi, wszyscy którzy chcą wycofać wkład mogą zrealizować swój zysk. W pewnym momencie jednak brakuje nowych uczestników i ceny akcji zaczynają gwałtownie spadać, bo wszyscy próbują się jednocześnie wycofać.
Zwolennicy szkoły austriackiej (np. Ludwig von Mises) stoją po stronie teorii nieefektywności. Główną przyczynę powstawania krachów widzą w nadmiernej kreacji pieniądza inicjowanej przez banki centralne. Wedle tej teorii, pieniądz taki, kreowany przez niskie stopy procentowe, jako obarczony minimalnym ryzykiem, kierowany jest w dużym stopniu właśnie na giełdę, sprzyjając lokowaniu „sztucznego” kapitału w papiery o wątpliwej realnej kondycji, czyli spekulację. Ponieważ jednak emisja taniego pieniądza musi się zawsze kiedyś skończyć z innych przyczyn (np. galopującej inflacji cen oraz innych negatywnych globalnych skutków dla gospodarki), giełda, odcięta od źródła taniego pieniądza, wraca do swojego stanu równowagi, co odczuwane jest jako pęknięcie bańki spekulacyjnej, czyli krach giełdowy.
Przyczyny
Zwolennicy teorii efektywności rynku uważają, że u podstaw krachu leżą racjonalne przyczyny, gdyż uczestnicy rynku działają racjonalnie i podejmują świadome decyzje.Zwolennicy teorii nieefektywności rynków uważają, że są one związane z psychologią zachowań uczestników rynku, którzy czasami skłonni są działać nieracjonalnie (czego innym przykładem jest np. masowe uczestnictwo w grach loteryjnych). Jeżeli wzrost cen akcji trwa odpowiednio długo, na rynek napływa coraz więcej pieniędzy, od kolejnych osób (inwestorów). Powoduje jeszcze większe wzrosty. Pojawia się irracjonalne przekonanie, że wzrost wartości jest rzeczywisty. Dopóki przystępujący do piramidy są liczniejsi, wszyscy którzy chcą wycofać wkład mogą zrealizować swój zysk. W pewnym momencie jednak brakuje nowych uczestników i ceny akcji zaczynają gwałtownie spadać, bo wszyscy próbują się jednocześnie wycofać.
Zwolennicy szkoły austriackiej (np. Ludwig von Mises) stoją po stronie teorii nieefektywności. Główną przyczynę powstawania krachów widzą w nadmiernej kreacji pieniądza inicjowanej przez banki centralne. Wedle tej teorii, pieniądz taki, kreowany przez niskie stopy procentowe, jako obarczony minimalnym ryzykiem, kierowany jest w dużym stopniu właśnie na giełdę, sprzyjając lokowaniu „sztucznego” kapitału w papiery o wątpliwej realnej kondycji, czyli spekulację. Ponieważ jednak emisja taniego pieniądza musi się zawsze kiedyś skończyć z innych przyczyn (np. galopującej inflacji cen oraz innych negatywnych globalnych skutków dla gospodarki), giełda, odcięta od źródła taniego pieniądza, wraca do swojego stanu równowagi, co odczuwane jest jako pęknięcie bańki spekulacyjnej, czyli krach giełdowy.
wtorek, 7 stycznia 2014
Carry trade
Carry trade (ang. carry – przenosić, trade – handel) – strategia spekulacyjna polegająca na zadłużaniu się w walucie kraju o niskiej stopie procentowej, oraz lokowaniu
tak uzyskanych środków w walutę kraju o wysokiej stopie. Według innej
definicji, jest to zadłużanie się w walutach niskooprocentowanych i
jednoczesne kupowanie instrumentów finansowych o potencjalnie wysokiej stopie zwrotu.
Innymi słowy, jest to wykorzystywanie różnic w oprocentowaniu. Strategia taka ma duże szanse powodzenia w stabilnym otoczeniu makroekonomicznym, i to zarówno na rynku pieniądza, jak i walutowym. Wykorzystuje się tu prawidłowość, według której waluty krajów o wysokich stopach procentowych mają tendencję do umacniania się. Niemniej jednak operujący strategią carry trade liczyć się muszą m.in. z ryzykiem walutowym.
Innymi słowy, jest to wykorzystywanie różnic w oprocentowaniu. Strategia taka ma duże szanse powodzenia w stabilnym otoczeniu makroekonomicznym, i to zarówno na rynku pieniądza, jak i walutowym. Wykorzystuje się tu prawidłowość, według której waluty krajów o wysokich stopach procentowych mają tendencję do umacniania się. Niemniej jednak operujący strategią carry trade liczyć się muszą m.in. z ryzykiem walutowym.
piątek, 3 stycznia 2014
Forex
Forex, FX (ang. Foreign Exchange) – giełda walutowa, termin używany w związku z międzynarodowym rynkiem walutowym. Forex jest rynkiem będącym połączeniem światowych centr finansowych. Jest to rynek typu OTC (ang. Over The Counter)
– rynkiem zdecentralizowanym, bez pojedynczej globalnej jednostki
nadzorującej obrót. Nadzory te sprawują komisje lokalne, np. w Polsce
instytucją taką jest Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), a w Wielkiej Brytanii – Financial Services Authority (FSA).
Forex jest największym rynkiem na świecie. Szacowane dzienne obroty w październiku 2012 wynosiły około 5 bilionów dolarów amerykańskich. Jednak jest to wartość obrotu, a nie zaangażowanych środków, gdyż rynek ten jest bardzo mocno lewarowany. W 2012 roku najczęściej handlowanymi walutami były w kolejności dolar amerykański (84,9%), euro (39,1%), jen (19%) oraz funt szterling (12,9%).
Rynek ten otwarty jest 24 godziny na dobę, poza weekendami, tj. od otwarcia giełdy w Sydney w poniedziałek o godz. 8 (GMT+10) do zamknięcia handlu w Nowym Jorku w piątek o godz. 17 (GMT-5).
Zaletą tego rynku jest jego ogromna płynność powodująca, że sprzedaż lub kupno dowolnej ilości waluty w każdym momencie nie stanowi problemu, poza przypadkami zleceń zbyt małych – innych w zależności od brokera.
Forex jest największym rynkiem na świecie. Szacowane dzienne obroty w październiku 2012 wynosiły około 5 bilionów dolarów amerykańskich. Jednak jest to wartość obrotu, a nie zaangażowanych środków, gdyż rynek ten jest bardzo mocno lewarowany. W 2012 roku najczęściej handlowanymi walutami były w kolejności dolar amerykański (84,9%), euro (39,1%), jen (19%) oraz funt szterling (12,9%).
Rynek ten otwarty jest 24 godziny na dobę, poza weekendami, tj. od otwarcia giełdy w Sydney w poniedziałek o godz. 8 (GMT+10) do zamknięcia handlu w Nowym Jorku w piątek o godz. 17 (GMT-5).
Zaletą tego rynku jest jego ogromna płynność powodująca, że sprzedaż lub kupno dowolnej ilości waluty w każdym momencie nie stanowi problemu, poza przypadkami zleceń zbyt małych – innych w zależności od brokera.
Subskrybuj:
Posty (Atom)