czwartek, 16 stycznia 2014

Czarny czwartek

W roku 1929 gospodarka światowa znalazła się w dużych kłopotach. Kraje europejskie z trudem odbudowywały swoje gospodarki po I wojnie światowej. Od kilku lat największe potęgi kolonialne prowadziły między sobą wojny celne destabilizując handel światowy.
Na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w tym samym czasie narastała bańka spekulacyjna. Wzrost akcji spowodował podniesienie wartości aktywów należących do inwestorów giełdowych. Banki udzieliły wielu kredytów pod zastaw przewartościowanych akcji. Za pożyczki inwestorzy kupowali kolejne akcje i bańka coraz bardziej się nadymała. W tym okresie ani spółki akcyjne, ani banki nie podlegały publicznemu nadzorowi. Wiele spółek, których akcje notowały ogromny wzrost, było w rzeczywistości nic nie wartych i prowadziło niepewne interesy.


Jednak w końcu liczba nowych inwestorów wchodzących na giełdę okazała się niewystarczająca do podtrzymania wzrostu. Dnia 24 października roku 1929 rozpoczęła się gwałtowna wyprzedaż. Im bardziej ceny spadały, tym więcej osób pozbywało się akcji. Wszyscy chcieli sprzedać udziały wiedząc, że za chwilę stracą one wartość. W panice sprzedawano również akcje spółek o pewnych fundamentach.
W ciągu pierwszego dnia obrócono 13 milionami akcji, a w ciągu następnych kilku liczba ta doszła do 30 milionów. Wartość większości udziałów spadła praktycznie do zera. Inwestorzy stracili wszystko, a ci, którzy wzięli kredyty, zbankrutowali. Dłużników było tak wielu, że banki utraciły dużą część wkładów ludności. Wiele z nich ogłosiło też bankructwo. W ten sposób rozpoczęła się spirala zadłużenia, która stała się pierwszym etapem Wielkiego Kryzysu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.